Od kilku dni południowo-zachodnia Polska mierzy się z powodzią, która w niektórych miejscach przekracza swą skalę klęskę żywiołową z 1997r. Czy Warszawie również grożą podtopienia albo wręcz zalanie?
W niedzielę (15 września) w rozmowie z „Super Expressem” rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski tłumaczył, jakie jest zagrożenie dla Warszawy.
– Na pewno wystąpi wezbranie wody w Wiśle, jednak nie powinno pojawić się zagrożenie powodziowe. W najbliższym czasie sytuacja powinna ulec poprawie. Pojawi się układ wysokiego ciśnienia. Możemy spodziewać się spokojniejszej pogody – mówił rzecznik IMGW.
– Spływ z województwa śląskiego trwa od pięciu do siedmiu dni. Myślę, że wyraźny wzrost zaobserwujemy w najbliższych dobach, a po tygodniu nastąpi kulminacja wezbrania. Najprawdopodobniej poziom znajdzie się w strefie wody wysokiej, ale poniżej poziomów ostrzegawczych – dodał rzecznik IMGW.
Z pewnością oznaczać to będzie znaczący przyrost poziomu Wisły, która w zeszłym tygodniu pobiła w Warszawie antyrekord, osiągając poziom zaledwie 20 centymetrów. Obecnie poziom rzeki wynosi 31 cm.
Miasto, ustami rzeczniczki ratusza Monika Beuth zapewnia, że władze na bieżąco monitorują sytuację pogodową. Praca służb jest skoordynowana, na bieżąco śledzone są alerty pogodowe i sytuacja w innych częściach kraju.