Warszawska Straż Pożarna otrzymała na nocnej (z poniedziałku na wtorek) ulewie ponad 1000 zgłoszeń. W całym mieście doszło do wielu lokalnych podtopień.
W stolicy już tradycyjnie po silnej ulewie powstały duże rozlewiska w niżej położonych ulicach, węzłach drogowych i na trasie S8, która została zamknięta od Węzła Zielonka do ulicy Połczyńskiej. Z uwagi na rozszczelnienie dachu zamknięto centrum handlowe na Sadybie.
Jak po godz. 2 w nocy informowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, na S2 duże rozlewisko utworzyło się między węzłami Puławska i Warszawa Okęcie, w pobliżu węzła Warszawa Lotnisko. Zablokowana została jezdnia w kierunku Terespola.
Z kolei na S7 rozlewisko powstało między węzłami Zamienie i Puławska, także w pobliżu węzła Warszawa Lotnisko.
Wcześniej dwa utrudnienia z powodu rozlewisk powstały na S8 między węzłami Warszawska i Lazurowa oraz między Marymoncką a Modlińską. Po godz. 9 rzecznik prasowy Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego PSP bryg. Karol Kroć poinformował: „Zalana jest S8 na wysokości Marymontu, wiadukty na S2, trasa S79 przy lotnisku, al. Sikorskiego przy Dolince Służewieckiej, wiadukty przy Laurowej, wiadukty przy Alei 4 Czerwca„.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski napisał rano w mediach społecznościowych: „Wielogodzinne ulewy spowodowały w kilku miejscach Warszawy podtopienia. Nieprzejezdna jest w tej chwili trasa S8 czy węzeł przy lotnisku Chopina. Nie ma żadnych utrudnień w kursowaniu Metra Warszawskiego. A naziemny transport publiczny koordynujemy z Policją tak, żeby omijał miejsca niedostępne przez zalania. Omijajcie zalane miejsca i wybierajcie dziś Warszawski Transport Publiczny”.
Warszawski Transport Publiczny poinformował jednak niedługo później, że w związku z nocną ulewą występują utrudnienia w kursowaniu pojazdów komunikacji miejskiej.