Cracovia vs Legia: Ostatni wyjazd „Wojskowych” i wielkie pożegnania w tle

Już w najbliższą niedzielę, 18 maja o godzinie 14:45, Legia Warszawa zmierzy się z Cracovią w wyjazdowym spotkaniu w ramach 33. kolejki Ekstraklasy. Mecz ten będzie dla stołecznych ostatnią delegacją w tym sezonie ligowym, a emocji z pewnością nie zabraknie – bilety na stadion przy Kałuży zostały wyprzedane, co świadczy o dużym zainteresowaniu widowiskiem. Oba zespoły mają swoje powody, by zakończyć ten etap rozgrywek w dobrym stylu, choć sytuacje kadrowe i sportowe są po dwóch stronach barykady zupełnie różne.

Legia przystępuje do meczu z pewnym pozytywnym zastrzykiem energii po wygranej z Widzewem Łódź. Stołeczny klub triumfował w zaległym spotkaniu, zdobywając trzy punkty już przed przerwą. Pierwsza połowa tamtego meczu należała zdecydowanie do „Wojskowych”, którzy kontrolowali grę i zasłużenie objęli prowadzenie. W drugiej części spotkania gra się wyrównała, jednak gospodarze nie byli w stanie wykorzystać momentu słabszej dyspozycji gości. Na szczególne wyróżnienie zasłużył Kacper Tobiasz, który po raz pierwszy od sześciu meczów zachował czyste konto i popisał się kilkoma ważnymi interwencjami. W ofensywie na pochwały zasługują również strzelcy bramek – Ryoya Morishita oraz Marc Gual. Japończyk po raz szósty w tym sezonie Ekstraklasy wpisał się na listę strzelców, a co ciekawe, wszystkie jego trafienia miały miejsce w meczach wyjazdowych. Hiszpan z kolei nie tylko asystował, ale sam również zdobył gola po błędzie bramkarza rywali.

Niestety, Morishita nie będzie miał okazji poprawić swojego dorobku bramkowego w niedzielnym starciu. Pomocnik obejrzał czwartą żółtą kartkę w sezonie, co wyklucza go z występu przeciwko Cracovii. Podobny los spotkał także Luquinhasa i Claude Goncalvesa. Z kolei Patryk Kun został ukarany czerwoną kartką, co również oznacza przymusową pauzę. Goncalo Feio musi więc dokonać roszad w składzie, ale mimo braków kadrowych trener ma dostępnych kilka wartościowych opcji. Marc Gual może zostać cofnięty do środka pola, co otworzy miejsce dla Ilji Szkurina w ataku. Luquinhasa prawdopodobnie zastąpi Wojciech Urbański, a lewa strona może należeć do Mateusza Szczepaniaka lub Pawła Wszołka. Nadal nie wiadomo, czy do dyspozycji będą Wahan Biczachczjan i Kacper Chodyna, którzy opuścili poprzedni mecz z powodu kontuzji.

Cracovia, niedzielny rywal Legii, przechodzi poważny kryzys formy. W pięciu ostatnich spotkaniach krakowianie zanotowali aż cztery porażki, przegrywając m.in. z Lechią Gdańsk i Śląskiem Wrocław – zespołem, który już pożegnał się z Ekstraklasą. Co więcej, te wszystkie niepowodzenia miały miejsce na własnym stadionie. Jeśli spojrzymy na tabelę meczów domowych, Cracovia plasuje się na przedostatnim miejscu – ex aequo z Puszczą Niepołomice. Tak słaba forma u siebie znacząco wpłynęła na pozycję drużyny w ligowej tabeli. Paradoksalnie, na wyjazdach Cracovia spisuje się znacznie lepiej i zajmuje w tej klasyfikacji trzecie miejsce.

Na domiar złego, Benjamin Källman – najlepszy strzelec Cracovii z dorobkiem 17 goli – od 371 minut nie zdołał zdobyć bramki. To jego najlepszy sezon w Polsce, ale forma Fina wyraźnie spadła, być może także z powodu wiadomości o rychłym odejściu z klubu. Plotki transferowe łączące go z Legią z poprzedniego okna są tego tylko potwierdzeniem. Källman nie jest jedynym, który pożegna się z Cracovią – klub opuszczą również Patryk Sokołowski oraz trener Dawid Kroczek, dla którego mecz z Legią będzie jednym z ostatnich w roli szkoleniowca „Pasów”. Mimo nadchodzącego rozstania Kroczek zapowiada, że drużyna nie zamierza odpuszczać i zamierza zakończyć sezon godnie, walcząc o każdy punkt do końca.

Spotkanie Cracovii z Legią Warszawa rozpocznie się w niedzielę o 14:45 i transmitowane będzie na żywo na antenie Canal+ Sport 3. Kibice mogą również śledzić tekstową relację na żywo oraz zapoznać się z materiałami pomeczowymi, które pojawią się tuż po zakończeniu meczu.

Fot. Maciek Gronau