12 maja br. o 03:30 największe centrum handlowe w stolicy zamieniło się w jeden wielki płomień. Około 1400 pawilonów, mieszczących sklepy, punkty usługowe, które na co dzień służyło tysiącom klientów i setkom pracowników zostało niemal doszczętnie zniszczone przez żywioł. Wielu przedsiębiorców straciło znaczną część swoich majątków i dochodów, ogromna ilość ludzi została z dnia na dzień bez pracy. Dokładnie 200 dni po tych wydarzeniach zakończyły się trwające od końca lipca wielkie oględziny pogorzeliska.
Skala pożaru była ogromna – to podkreślają nawet służby, których zdaniem, były to największe pod względem obszaru, jak i zakresu zniszczeń oględziny. Trwały praktycznie cztery miesiące. 55 prokuratorów z całej Polski oraz 100 policjantów i ekspertów technicznych dogłębnie analizowało bieżącą sytuację na miejscu. Zabezpieczony teren to obszar 6 hektarów, na którym znajdowały się dokumenty i dowody rzeczowe.
,,Głównym celem przeprowadzanych oględzin było ustalenie przyczyn i ewentualnych sprawców pożaru. W śledztwie zabezpieczono ślady i przedmioty, które mogły mieć związek z wybuchem ognia. Wszystkie dowody zostały poddane odrębnym oględzinom, a następnie zostały przekazane powołanym w śledztwie biegłym. Opinia ma zostać wydana w ciągu kilku miesięcy.” – poinformował prokurator Przemysław Nowak.
W gruzach odnaleziono 33 sejfy, 48 kasetek z pieniędzmi oraz 8 bankomatów, które mieściły ponad 1,2 miliona złotych. W kontenerach znajdowały się także po dwa sklepy jubilerskie i kantory wymiany walut. Poszkodowanym zwrócono 2 miliony w banknotach, 33 kg spalonych bilonów, 3 kg biżuterii i 1 kg złota w sztabkach.